Bardzo miło będziemy wspominać 22. kolejkę rozgrywek IV ligi. Dzięki dwóm trafieniom Mateusza Niedźwieckiego, pokonaliśmy Błękitnych Orneta 2:1.
Już w 8 minucie Mrągowia mogła prowadzić 1:0, ale piłka po strzale z woleja Przemysława Kuliga odbiła się od słupka bramki rywali. 10 minut później Mrągowia stworzyła dwie kolejne okazje w przeciągu kilku chwil. Najpierw akcja Adama Kapusty i Michała Suchodolskiego zakończyła się złym przyjęciem piłki Suchodolskiego i w konsekwencji jej stratą. Chwilę później, w kolejnej akcji w ogromnym zamieszaniu pod bramką Błękitnych, piłka ponownie odbiła się od słupka.
Co nie udało się z początku, udało się w 36 minucie. Mateusz Niedźwiecki otrzymał odbitą od obrońców piłkę i bez zawahania ją uderzył. Mateusz Lawrenc był bez szans i zasłużenie objęliśmy prowadzenie w tym spotkaniu. Do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy grę i Piotr Osmański rzadko kiedy miał okazję interweniować.
Po przerwie groźną akcję przeprowadzili gości, ale piłkę po strzale Radosława Goździkowskiego nad poprzeczką przeniósł Piotr Osmański.
W 53 minucie niemal podręcznikową akcję przeprowadzili Marceli Kowalski i Mateusz Niedźwiecki. Ten pierwszy powalczył na skrzydle, świetnie dograł piłkę na siódmy metr gdzie nabiegał już Niedźwiecki i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Błękitnych. Druga bramka Mateusza dawała komfort naszym piłkarzom.
W 73 minucie mogło być 3:0, ale po kolejnym dobrym dograniu Kowalskiego, w piłkę nie trafił Adam Kapusta. Trafili za to goście. W zamieszaniu pod bramką Mrągowii piłkę do siatki wepchnął Patryk Chodkowski.Piłkarze Błękitnych w ostatnich minutach mieli jeszcze szansę na remis, ale w doliczonym czasie gry Dariusz Wieliczko źle trafił w piłkę głowa i ta przeleciała obok bramki Piotra Osmańskiego.